Niedawno pisaliśmy o audycie przejść dla pieszych w naszej dzielnicy i proponowanych zmianach mających poprawić bezpieczeństwo na przejściach. Pytanie, czy nasze drogi są rzeczywiście tak niebezpieczne, że trzeba coś zmieniać? Opublikowany raport ZDM dotyczący bezpieczeństwa ruchu drogowego potwierdza, że niestety trzeba.
W zeszłym roku na warszawskich drogach zginęły 54 osoby, co jest lepszym wynikiem w stosunku do roku poprzedniego (61 ofiar w 2015). Daleko nam jednak do standardów miast zachodnich – na przykład w Wiedniu (który ma prawie identyczną liczbę ludności) co roku ginie na drogach zaledwie około 20 osób. W dodatku ta poprawa bezpieczeństwa nie dotyczy tzw. niechronionych uczestników ruchu, czyli w szczególności pieszych. Zwiększyła się bowiem zarówno liczba wypadków z pieszymi (398 w stosunku do 390 w roku 2015), więcej pieszych także zostało poszkodowanych (409 osób w stosunku do 407 w 2015), zaś liczba ofiar śmiertelnych pozostała na podobnym poziomie (31 do 32 w 2015 roku).
Dane z naszej dzielnicy także nie napawają optymizmem. Co prawda, ogólna liczba wypadków spadła (z 61 w 2015 do 58 w 2016), ale za to znacząco wzrosła liczba ofiar śmiertelnych (z 1 do 4 osób). Zmniejszyła się liczba rannych (z 74 do 57), za to wzrosła za to liczba kolizji (z 90 do 120), w tym kolizji z pieszymi (z 3 do 6).
Szczególnie dużo wypadków ma miejsce na Grójeckiej, Alejach Jerozolimskich, Wawelskiej i Włodarzewskiej.
Pełna mapa wypadków: mapa-wypadki_2016