Na początku stycznia zwrócił na siebie uwagę nielegalny nośnik na ścianie bloku przy Grójeckiej 26. Reklamę rzęsiście oświetlono ku utrapieniu okolicznych mieszkańców. Oślepiające światło stwarzało też zagrożenie dla pieszych i kierowców na ruchliwym skrzyżowaniu Grójeckiej z Niemcewicza i Spiską.
Właśnie takie zagadnienia miała całościowo rozwiązać miejska uchwała krajobrazowa, którą niestety zakwestionował wojewoda mazowiecki. Dlatego usuwanie nielegalnych reklam nadal wymaga prowadzenia często długotrwałych postępowań, a niekiedy wieloletnich procesów sądowych.
W tym wypadku poszło szybciej. Problem zgłaszało wielu mieszkańców, w tym też my, i od razu zajął się nim Urząd Ochota – dzielnica m.st. Warszawy oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego Dla M.st. Warszawy. Oburzenie zaskakującą uciążliwością nowej reklamy było powszechne. O sprawie aż huczało w mediach społecznościowych i na lokalnych portalach i ta presja odniosła skutek.
Dziś baneru i iluminacji już nie ma, a blok wygląda znów prawie jak za dawnych czasów, kiedy zdobił go efektowny neon, przedstawiający winiety gazet sprzedawanych w kioskach koncernu RSW Prasa-Książka-Ruch. I bardzo dobrze. Żegnamy Reklamy konsekwentnie i nadal będziemy to robić, choć niestety dzieje się to wolniej niż mogłoby, gdyby uchwała krajobrazowa weszła w życie.
O sprawie pisaliśmy tu: https://www.facebook.com/ochocianie/posts/2707046882694357