Budowa kładki przy Dworcu Głównym zbliża się powoli do końca. Powstająca na wysokości Spiskiej miała zapewnić wygodne połączenie pomiędzy Ochotą i Wolą nie tylko schodami, ale i za pomocą ramp na obu jej końcach. Okazało się jednak, że PKP Polskie Linie Kolejowe SA, wbrew oficjalnie ogłaszanym planom, po cichu zrezygnowała z budowy pochylni. Dopiero wywołana przez nas Twitterze spółka przyznała, że ramp nie będzie: „Do dyspozycji pieszych i rowerzystów będą [tylko] windy” – niewygodne, o ograniczonej przepustowości i często się psujące. Nam to przypomina słynne słowa gospodarza Anioła z serialu „Alternatywy 4” – „nie będzie kabaretu, będzie chór!”. Nieważne, co zapowiadaliśmy, nieważne, czego potrzebujecie, zrobimy i tak po swojemu.
Tkwiąca głęboko w czasach PRL-u instytucja PKP PLK po raz kolejny działa na niekorzyść mieszkańców dzielnicy. Przypomnijmy, że najpierw doprowadziła do ruiny kładkę na wysokości ulicy Sąchockiej, a obecnie od kilku lat nie jest w stanie jej rozebrać (mimo wydanego przez dzielnicę i wojewodę pozwolenia na rozbiórkę), uniemożliwiając tym samym budowę nowej. Czy nowy zarząd Ochota – dzielnica m.st. Warszawy, tworzony przez warszawski PiS oraz Ochocką Wspólnotę Samorządową, ma szanse wpłynąć na działania kolei? Nadzoruje ją Ministerstwo Infrastruktury, a konkretnie wiceminister Andrzej Bittel (radny PiS w sejmiku mazowieckim).
Odpowiedź na TT: https://twitter.com/Ochocianie/status/1397882024950734855
Komunikat z 2018, zapowiadający rampy: https://www.plk-sa.pl/…/rozpoczely-sie-prace-na-stacji…
No żesz… Mam nadzieję, że chociaż pozostawią miejsce na dobudowanie ramp, zgodnie z pierwotnym projektem, by ktoś mógł później ograniczyć ilość pieprzu w inwestycji.