Nowy rok to okazja do podsumowań. Dziś podsumujemy, jak wygląda sytuacja z ochockimi inwestycjami, które były zaplanowane na rok 2017. Niestety, ale rzeczywistość brutalnie zweryfikowała plany, które władze dzielnicy miały na zeszły rok. Burmistrz Katarzyna Łęgiewicz (PO) oraz wiceburmistrzowie Grzegorz Wysocki (OWS) iKrzysztof Kruk (SLD) nie mają powodów do radości. Oto lista opóźnionych inwestycji:
1) Park Zachodni
Park miał zostać skończony do 10 stycznia 2018. Tymczasem zamiast robót po placu budowy w ostatnim czasie hula wiatr. Według informacji uzyskanych od odpowiadającego za budowę burmistrza Wysockiego, wykonawca ma problemy z płynnością finansową. Nie wiadomo, czy w ogóle będzie w stanie doprowadzić budowę parku do końca. Teoretycznie prace mają być kontynuowane wiosną, choć w pesymistycznym wariancie może być konieczny wybór nowego wykonawcy dla ukończenia tego projektu.
2) Budowa sali sportowej w liceum im. H. Kołłątaja
Budowa tej sali to przykład wyjątkowego „niedasizmu” władz Ochoty w realizowaniu inwestycji. Wpisana do budżetu w 2005 roku, przed objęciem rządów przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, nadal nie może doczekać się ukończenia. Po problemach z przetargiem, którego przez lata nie dało się prawidłowo przeprowadzić, obecnie kłopoty sprawia terminowe wykonanie prac budowlanych. Czy uda się ją skończyć w 2018, czy jej budową wkroczy w 15. rok realizacji, obecnie ciężko powiedzieć.
3) Budowa sali sportowej w liceum im. J. Słowackiego
Już jest opóźniona, choć jeszcze się nie zaczęła. Podobnie jak wcześniej w Kołłątaju, problemem jest przeprowadzenie przetargu. Na realizację inwestycji dzielnica nie zabezpieczyła odpowiednich środków finansowych, co uniemożliwiło wybranie wykonawcy. Przetarg ma być powtórzony w tym roku.
4) Budowa internatu dla liceum im. St. Staszica
Tutaj także problem był w przeprowadzeniu przetargu, co uniemożliwiało rozpoczęcie prac. Przetarg został ostatecznie rozstrzygnięty pod koniec roku. Niepokój jednak budzi fakt, że wygrała go firma, która obecnie… buduję salę sportową w liceum Kołłątaja i, jak pisaliśmy wyżej, ma już opóźnienie.
5) Budowa skateparku w Parku Zachodnim
Wyodrębniony jako oddzielna inwestycja od całego parku zaliczył już opóźnienie, zanim zaczęto go budować. Kwota, którą przewidziano na realizację inwestycji, była za mała i przetarg został unieważniony.
6) Budowa ulicy Przy Parku
Pozwolenie na budowę zostało zaskarżone przez mieszkańców tejże ulicy i trafiło do wojewody. Trudno im się dziwić – dzielnica świadomie i celowo łamała ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zmieniając klasę drogi czy wprowadzając elementy, które nie były w nim przewidziane (droga stanie się bardziej ruchliwa niż zakładano w planie). W pewnym momencie planowano nawet odgrodzić park od ulicy dwumetrowym płotem…
Sprawa trafiła do wojewody, a jego rozstrzygnięcie, nawet jeżeli będzie korzystne dla miasta, może zostać zaskarżone do sądów dwóch instancji (WSA i NSA).
7) Przebudowa ul. Włodarzewskiej na odcinku od Usypiskowej do Jerozolimskich wraz z odwodnieniem
Ze względu na konieczność uzyskania decyzji środowiskowej planowane prace budowlane nie rozpoczęły się w tym roku. Walka urzędu dzielnicy Ochota z miejskim Biurem Ochrony Środowiska w tej sprawie nadal trwa.
Czy urząd dzielnicy Ochota to wyjątkowo nieudolna instytucja, która nie radzi sobie zupełnie z inwestycjami? A może przyczyną wszystkich opóźnień są czynniki zewnętrzne, na które urzędnicy nie mają wpływu?
Nie ulega wątpliwości, że obecnie na rynku budowlanym brakuje rąk do pracy, ceny prac poszły znacząco w górę, co niewątpliwie jest dużym utrudnieniem w przeprowadzaniu przetargów. Jednak fatalnie zaplanowane inwestycje (jak choćby budowa ulicy Przy Parku) z pewnością nie pomagają w terminowym przeprowadzaniu inwestycji. Podobnie jak brak perspektywicznego zabezpieczenia wyższych kwot na inwestycje, jeżeli wiadomo, że sytuacja na rynku budowlanym się zmieniła. Czy burmistrzowie naszej dzielnicy wyciągną wnioski z tej sytuacji? Zobaczymy w tym roku.