Zarząd Dróg Miejskich Warszawa opublikował raport o stanie bezpieczeństwa drogowego w Warszawie w 2018 roku. Łącznie doszło do 1104 wypadków, śmierć poniosły 44 osoby, a 1251 zostało rannych. Niestety nie widać trwałej poprawy. Od dekady liczby wypadków i rannych się wahają, to maleją, to znów rosną, i w zeszłym roku były podobne, jak w 2010 roku. Od 2013 roku systematycznie spada natomiast liczba ofiar śmiertelnych.
Stołeczne ulice nadal najbardziej niebezpieczne są dla pieszych. Ponad 1/3 wypadków to potrącenia pieszych, którzy stanowią też ponad połowę zabitych na drogach. (Drugie miejsce po nich zajmują motocykliści, których zginęło aż 9). Winę za te zdarzenia w 79% przypadków ponosili kierujący pojazdami, najczęściej z powodu nieudzielenia przysługującego pieszym pierwszeństwa. Przy tym aż 7,3% winnych kierowców zbiegło z miejsca wypadku.
Piesi są zagrożeni zwłaszcza na… przejściach dla pieszych. Właśnie na zebrach doszło do 2/3 potrąceń ze skutkiem śmiertelnym. Do blisko 1/4 wypadków doszło pomimo działającej w tych miejscach sygnalizacji świetlnej. Sprawcy zwykle jechali ulicą podporządkowaną lub prostym odcinkiem, dużo rzadziej najeżdżano na pieszych na skrzyżowaniach dróg równorzędnych i rondach. Często też do potrąceń dochodziło przy skręcaniu. Aż 10% wypadków z udziałem pieszych wydarzyło się na parkingach i w innych miejscach poza drogami.
Rok 2018 był nietypowy o tyle, że do wypadków i zranień najczęściej dochodziło wiosną, a nie – jak w poprzednich latach – jesienią i zimą, gdy zmierzch zapada wcześniej. Ofiar śmiertelnych najwięcej było jednak we wrześniu, październiku i grudniu. Wbrew popularnym wyobrażeniom, piesi zazwyczaj nie giną nocą, lecz w godzinach okołopołudniowych. Wśród ofiar najwięcej jest młodzieży i seniorów, wzrosła też liczba potrąceń dzieci.
Ponad połowę wszystkich wypadków stanowiły zderzenia pojazdów. Do szczególnie wielu kolizji doszło podczas skręcania w lewo na skrzyżowaniach ze światłami. Ponad 3/4 winnych stanowili kierowcy samochodów osobowych. Na dalszych miejscach znaleźli się kierujący rowerami, ciężarówkami, autobusami i motocyklami. Niestety aż co 10. winny zbiegł z miejsca wypadku.
W blisko co trzecim wypadku uczestniczyły jednoślady (motocykle, motorowery, rowery), których udział w zdarzeniach od lat rośnie, czemu trudno się dziwić wobec bardzo szybkiego wzrostu ruchu rowerowego (w 2018 roku osiągnął 7% ogółu podróży niepieszych). Liczba kolizji z udziałem rowerów wzrosła rok do roku o 40%, a spowodowanych przez cyklistów o 1/4 – z 55 do 70. Jednak w ponad 2/3 wypadków z udziałem rowerzystów odpowiedzialność ponosili inni uczestnicy ruchu. Rowerzyści byli też poszkodowanymi w większości spośród łącznie 218 wypadków z ich udziałem, w których zginęło 3 rowerzystów i 1 piesza.
Ochota – dzielnica m.st. Warszawy była jedną z sześciu na 18 dzielnic w mieście, gdzie zanotowano wzrost liczby wypadków: o ponad 1/4 – to trzeci najwyższy (po Bielanach i Woli) wzrost rok do roku. Po kilku lepszych latach wróciliśmy z liczbą 80 zdarzeń do stanu z 2014 roku. Zginęła 1 osoba, a 101 zostało rannych. Nasza dzielnica zajmuje też czwarte miejsce pod względem liczby kolizji, których było 103 – tu prym wiedzie odcinek Alej Jerozolimskich między Opaczewską a Włochowską, gdzie doszło do 10 zderzeń.
Raport o stanie bezpieczeństwa drogowego w Warszawie 2018:https://zdm.waw.pl/…/coraz-mniej-ofiar-na-warszawskich-drog…