Mieszkańcy Ochoty zmagają się z nadmiarem aut, które parkują w naszej dzielnicy. To jeden z największych problemów, który skutkuje zastawionymi pasami ruchu, trawnikami, chodnikami i podwórkami. Dotychczas Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego sięga ulic Grzymały-Sokołowskiego, Kopińskiej i Wawelskiej. Obszar nią nieobjęty jest nagminnie traktowany jako darmowy parking dla osób przyjezdnych,co uniemożliwia mieszkańcom normalne funkcjonowanie. Rozszerzenie SPPN może znacząco poprawić tę sytuację. Wielu mieszkańców naszej dzielnicy domaga się podjęcia takich działań, jakkolwiek są też osoby przeciwne rozszerzeniu.
W tej sytuacji na zbliżającą się sesję rady dzielnicy zgłosiliśmy projekt uchwały z wnioskiem do prezydenta Rafał Trzaskowskiego o przeprowadzenie konsultacji w sprawie rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na cały obszar Ochoty. Formą konsultacji byłyby otwarte spotkania z mieszkańcami oraz zbieranie uwag w formie pisemnej, w tym przekazywanych elektronicznie.
Konsultacje byłyby przeprowadzone przez władze miasta (a nie dzielnicy), którym podlega zarówno Biuro Polityki Mobilności i Transportu, jak też Zarząd Dróg Miejskich Warszawa. Z jednej strony, to instytucje, które odpowiadają za ewentualne wprowadzenie takich zmian, a z drugiej – mają one organizacyjne i finansowe możliwości przeprowadzenia analiz skutków rozszerzenia SPPN. Solidne dane dotyczące i stanu obecnego, i docelowego muszą być podstawą do przeprowadzenia dyskusji na temat rozwiązania problemów z parkowaniem. Mamy nadzieję, że sprawa ta – ogromnie ważna dla mieszkańców Ochoty – spotka się ze zrozumieniem i poparciem wszystkich radnych.
Dzień dobry
Całość mojej wypowiedzi dotyczy parkowania wzdłuż ulic sąsiadujących bezpośrednio z budynkiem mieszkalnym, a nie na na lokalnych podwórkach i odnosi się do rejonu Opaczewka, Szczęśliwicka, Trzech Budrysów, Białobrzeska, Bobrowicza.
Pomysł dobry jeżeli jego celem jest ograniczenie lub wyeliminowanie parkowania przez osoby pozostawiające samochód na dłuższy czas (kilka dni) bez prawa do mieszkania w danej okolicy.
Ja jestem zwolennikiem ułatwiania życia ludziom bez wprowadzania rygorystycznych rozwiązań.
W aspekcie tego proponuję, aby przy wprowadzaniu identyfikatorów uwzględnić nie tyle możliwość parkowania bezpośrednio przed budynkiem, gdzie osoba mieszkania, a raczej obszar obejmujący promienień np. 300 m od danego adresu. Może zdarzyć się sytuacja, że miejsca przy budynku będą zajęte przez osoby uprawnione i kolejny mieszkaniec nie będzie miał możliwości zaparkowania, a 100 m dalej będzie wolnych kilka miejsc, z których powinien mieć prawo skorzystać. Jeżeli wprowadzi się restrykcyjne wyznaczanie miejsc bez elastyczności korzystania to okaże się, że stworzyliśmy system uciążliwy dla nas samych. Wiem o czym pisze, gdyż mieszkam ponad 20 lat w okolicy ul. Opaczewskiej i Trzech Budrysów i niejednokrotnie korzystam z okolicznych miejsc parkingowych (gdyż wszystkie przy domu są zajęty) po przyjedzie wieczorem do domu. Szukanie zajmuje nieraz 10 min., aby znaleźć możliwość zaparkowania. Jest to uciążliwe, ale rozumiem też innych, którzy chcą zaparkować, jak najbliżej miejsca zamieszkania.
Reasumując, jestem za ograniczeniem lub nawet wyeliminowaniem możliwości parkowania np. przez osoby niemieszkające w danej okolicy (promień np. ok. 300 – 400 m), ale daleki byłbym od rozwiązania uniemożliwiającego parkowanie innym osobom w ciągu dnia (np. do godziny 1800) bez prawa do zamieszkania.