Często zastanawiamy się, czy lokatorzy, którzy pojawili się obok nas, zostaną na dłużej, czy to tylko chwilowa weekendowa wizyta. Digital Economy Lab Uniwersytetu Warszawskiego przeanalizowało stołeczne oferty nieruchomości na wynajem, opublikowane w portalu i aplikacji Airbnb. Z raportu DELab UW wynika, że w naszym mieście w większości przypadków na wynajem proponowane są całe mieszkania, a „gospodarze” to profesjonalne podmioty, posiadające wiele ofert.
„Wiele miast na świecie próbuje regulować ten sektor, np. wprowadzając systemy licencji lub ograniczenia co do liczby nocy, na które można udostępniać mieszkanie na platformie. Aby móc rozmawiać o pomysłach regulacji sektora najmu krótkoterminowego, warto jednak poszukać odpowiedzi na pytania o to, jaka jest skala najmu krótkoterminowego w Warszawie, ile mieszkań jest udostępnianych przez platformę Airbnb, gdzie znajdują się te mieszkania, a także czy można zaobserwować wpływ Airbnb na sektor hotelarski i rynek wynajmu mieszkań.”
Ze względu na uciążliwości związane z tego rodzaju działalnością oraz jej negatywnym wpływem na dostępność nieruchomości dla stałych mieszkańców niektóre miasta, takie jak Berlin, Amsterdam i Londyn, zdecydowały się na wprowadzenie regulacji ilościowych. Dla przykładu w Amsterdamie wprowadzono „Ograniczenia ilościowe w odniesieniu do nocy w roku, na które nieruchomość może być wynajmowana (30), liczby osób, które mogą w danym momencie wynajmować (4), połączone z ograniczeniami jakościowymi”. Z kolei oblegana turystycznie Barcelona wdrożyła strefowanie.
Jak na tle Warszawy wypada Ochota? Na załączonej do posta mapce widzimy dwa obszary, w których skupia się najwięcej ofert. Pierwszy to Stara Ochota, atrakcyjna z racji dogodnego położenia i klimatycznych mieszkań w kamienicach. Drugim jest pogranicze Szczęśliwic i Rakowca – i tu można śmiało wskazać, że chodzi o nowe budynki między Grójecką a Lutniową, gdzie działają Triton Park Apartments i RoomMate Apartments.
Na AirBnB wystawiany jest niespełna 1% ochockich mieszkań – dwa razy mniej niż na Woli i pięć razy mniej niż w Śródmieściu. Czy zatem Ochocie grozi zalew krótkoterminowych gości? Raczej nie. Nasza dzielnica jest mocno dogęszczona, wolnych większych działek pod zabudowę mieszkaniową praktycznie brak. Oznacza to niewielkie możliwości zakupu nieruchomości. Znane z innych dzielnic przypadki, gdy w nowych inwestycjach klienci nabywali – za gotówkę! – po kilka lub nawet kilkanaście mieszkań na wynajem, tutaj nie mają szans się powtórzyć.
Jak żyje się w budynku w znacznej części przeznaczonym na wynajem krótkoterminowy? Wyobraźcie sobie tylko, że Wasze wymarzone i kupione na 30-letni kredyt mieszkanie sąsiaduje z lokalami w 30-40 procentach użytkowanymi przez przypadkowe osoby, które wpadły ze znajomymi do Warszawy na weekend…
Dodatkowo, zdaniem autorów raportu, „Liczba ofert Airbnb w stosunku do liczby mieszkań ma wpływ na ceny nieruchomości na rynku wtórnym”, jak też „ceny na rynku pierwotnym są silnie współzależne od gęstości Airbnb”. Rozwój tej formy wynajmu może więc z czasem znacznie ograniczyć możliwości kupna lokali dla „zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych”, a nie tylko działalności komercyjnej.
Dlatego władze miasta powinny przeanalizować ewentualne regulacje w tym zakresie dla dobra stałych mieszkańców, na stałe związanych z Warszawą, współtworzących społeczność stolicy i płacących tu podatki.
Raport DELab UW „Airbnb w Warszawie. Charakterystyka rynku i wyzwania dla miasta”: http://www.delab.uw.edu.pl/pl/airbnb-w-warszawie