Kilka dni temu obok siedziby WSM Rakowiec przy Pruszkowskiej, na gruncie spółdzielni, ustawiono paczkomat. Długo wyczekiwany przez mieszkańców osiedla, od razu stał się tematem sąsiedzkich rozmów.
Nie byłoby w nim nic nadzwyczajnego, gdyby nie lokalizacja w bezpośrednim sąsiedztwie klimatycznego parku im. Zasława Malickiego. Zaskakują także gabaryty nowej „instalacji”. Niektórzy przechodnie komentują – „to chyba największy paczkomat w Warszawie”.
Paczkomat na stacji benzynowej przy Grójeckiej jest ciągle zapchany, więc nowy jest niewątpliwie w okolicy potrzebny. Z drugiej strony kontrowersje wśród mieszkańców budzi jego zamontowanie nie (jak to zwykle bywa) właśnie na stacji benzynowej, na parkingu czy w sklepie, ale na tle osiedlowej zieleni i prawie pośrodku chodnika prowadzącego do parku. W dodatku osiedle Rakowiec od ponad roku jest zabytkiem (prezydent Warszawy wpisał obszar urbanistyczny i zespół budowlany WSM Rakowiec do gminnej ewidencji zabytków 28 maja 2019 roku).
Czy taki gigant powinien stanąć w tym miejscu? Może w innym? A może nie ma to większego znaczenia? Ciekawi jesteśmy Waszych opinii na ten temat.