Zaniedbanie terenów zieleni to jeden z największych grzechów władz naszej dzielnicy. Takie podejście jest tym bardziej frustrujące w sytuacjach, gdy sprawa dotyczy jednego z najważniejszych parków w naszej dzielnicy, jakim jest Park Szczęśliwicki. Nawet krótki spacer pozwala zauważyć, że bardzo duża liczba latarni po prostu nie świeci – zepsute są żarówki, a nawet zdewastowane są całe klosze. Nam po przejściu połowy alejek udało się naliczyć co najmniej 30 niedziałających latarni. W głównej alejce od pętli autobusowej do pubu Stara Kuźnia na osiem latarni działa… jedna.
Sprawa jest szczególnie uciążliwa po zmianie czasu, gdy przez większość doby nie ma światła dziennego i korzystanie z parku bardzo często odbywa się po ciemku. A latarnie nie popsuły się przecież w trakcie kilku dni czy tygodni, ale jest to efekt zaniedbań trwających miesiące, a nawet i lata. Mamy wrażenie, że władze dzielnicy są zainteresowanie wyłącznie organizowaniem w parku hałaśliwych imprez, które mają promować Zarząd Dzielnicy, nie zaś realnym utrzymaniem terenu w dobrej kondycji.
W tej sytuacji zwróciliśmy się w formie interpelacji do burmistrza o niezwłoczną inwentaryzację oświetlenia parkowego i naprawę zepsutych latarni: