Od lat miasto zmaga się z niszczeniem zieleni przez nielegalne parkowanie samochodów. Rozjeżdżanie przyulicznych trawników i korzeni drzew, które decydują o ich dobrostanie lub zamieraniu, jest niestety zjawiskiem nagminnym.
Dotychczasowe próby zabezpieczania terenów zieleni za pomocą słupków i płotków (tzw. zomków) bywają nieskuteczne, a instalowane wygrodzenia są często demolowane. W dodatku, choć art. 144 §1 kodeksu wykroczeń, mówiący o niszczeniu roślinności, dotyczy także parkowania na już rozjeżdżonej zieleni (klepisku), to niska skuteczność Straży Miejskiej powoduje, że wandale w praktyce pozostają bezkarni.
Ochota – dzielnica m.st. Warszawy testuje właśnie nowy sposób ochrony zieleni. W kilkunastu punktach naszej dzielnicy stanie ok. 130 głazów. Zablokują one wjazd na trawniki i misy wokół drzew w miejscach, gdzie ten problem najczęściej zgłaszali ochocianie. Oto ich lokalizacje:
✅ przy ul. Baleya 9 w pobliżu skrzyżowania z Mołdawską;
✅ przy ul. Skorochód-Majewskiego między domem pod nr. 38 a garażami pod nr. 40 oraz w rejonie Szkoły Podstawowej nr 264 i garaży pod nr. 15b;
✅ u zbiegu ulic Drawskiej i Przy Parku;
✅ przy ul. Włodarzewskiej 4;
✅ przy ul. Baśniowej;
✅ przy skrzyżowaniu ulic Rokosowskiej i Białobrzeskiej;
✅ przy „małej” ul. Kopińskiej 36a oraz w rejonie warsztatów na jej ślepym końcu;
✅ na ślepym końcu ul. Reja przy skwerze Sue Ryder;
✅ przy skrzyżowaniu ulic Dantyszka i Zimorowica;
✅ przy ul. Skłodowskiej-Curie obok Instytutu Radowego i parku jej imienia.
Gorąco kibicujemy inicjatywie, którą podjęła nasza wiceburmistrz Ochoty Maria Środoń oraz naczelnik dzielnicowego wydziału ochrony środowiska Jerzy Kunkel. Liczymy na to, że głazy zapewnią zieleni ochronę skuteczniejszą i przy tym znacznie bardziej estetyczną. Jeśli pomysł się sprawdzi, to mamy nadzieję, że znajdzie też szersze zastosowanie. Bo niestety potrzeby w tym zakresie są ogromne.