Tak wygląda dziś największy park w naszej dzielnicy. Parkowanie na korzeniach drzew, na nowo wybudowanych ścieżkach rowerowych, na zakazie parkowania, na trawnikach. A potem jest zaskoczenie, że drzewa usychają, alejki są niszczone, zamiast parku mamy klepisko, trzeba znaleźć dziesiątki tysięcy złotych na nowe nasadzenia i rekultywację trawników… Władze miasta cały czas wolą wydawac pieniądze, niż wprowadzić w takich miejscach regularne patrole Straży Miejskiej.
Brak słów.
Zdjęcia: Robert Buciak.
Comments