W ostatnich tygodniach firmy reklamowe walczą o to, żeby zablokować wejście w życie warszawskiej uchwały krajobrazowej. Tymczasem dzięki zdjęciom, które zebrał Wojtek Wagner (zastępca dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego), możemy zobaczyć, że rozsiane po całym mieście billboardy nie tylko psują przestrzeń publiczną stolicy, ale też wiążą się z niszczeniem zieleni. Jeśli któreś drzewo urośnie za wysoko i zacznie przysłaniać billboard – nagle jego korona zostaje nielegalnie i po cichu przycięta (bez pytania o zgodę urzędników ratusza odpowiedzialnych za zieleń).
Poniżej przykład z Ochoty – posesja pod adresem Aleje Jerozolimskie 144A, po przeciwnej stronie ronda Zesłańców Syberyjskich względem parku Zachodniego. Miasto włada terenem sięgającym aż do ogrodzenia. Dalej znajduje się posesja, należąca do Skarbu Państwa, użytkowana przez – również państwowe – przedsiębiorstwo PKS Polonus, to samo, które zarządza sąsiednim Dworcem PKS Warszawa Zachodnia (tutaj znajduje się stacja obsługi autobusów). Urząd Ochota – dzielnica m.st. Warszawy od wielu lat walczy z tymi nielegalnymi billboardami na publicznych działkach. Realne szanse na ich usunięcie daje wejście w życie uchwały krajobrazowej, którą uchwaliła w styczniu Rada Warszawy.