//Major Aroniszydze patronem

Major Aroniszydze patronem

Zbudowane w zeszłym roku rondo na skrzyżowaniu ul. Opaczewskiej z al. Bohaterów Września otrzymało imię majora Artemiego Aroniszydzego. Gruziński oficer służący w polskiej armii dowodził w 1939 roku obroną Warszawy na odcinku ochockim. Wczoraj radni dzielnicy jednogłośnie pozytywnie zaopiniowali uchwałę w tej sprawie, a dziś podjęła ją rada miasta.

Artemi Aroniszydze był gruzińskim wojskowym, który po wkroczeniu Sowietów do Gruzji w 1921 roku wyemigrował ze swojej ojczyzny. Osiadł w naszym kraju i służył w Wojsku Polskim jako oficer kontraktowy. We wrześniu 1939 roku dowodził obroną Warszawy przed Niemcami najpierw na odcinku wolskim, a od 10 do 28 września na Ochocie. Jego podkomendni odparli wszystkie natarcia nieprzyjaciela i po trzech tygodniach walk zajmowali te same pozycje, co przy rozpoczęciu oblężenia stolicy.

Za obronę Ochoty major Aroniszydze został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari. Przebywając w niewoli był, podobnie jak inni polscy Gruzini, namawiany do wsparcia III Rzeszy w wojnie ze Związkiem Sowieckim. Za odrzucenie propozycji osadzono go w obozie karnym. Zwolniony z niewoli, wrócił do Warszawy, gdzie wstąpił do Armii Krajowej, przyjmując pseudonim „Jan Pilecki”. Uczestniczył w powstaniu warszawskim, po którym wyszedł z miasta z ludnością cywilną. W ostatnich miesiącach okupacji hitlerowskiej był komendantem inspektoratu piotrkowskiego AK.

Pozostał w konspiracji także po wkroczeniu Sowietów do Polski. Wiosną 1945 roku majora Aroniszydzego aresztowało NKWD, w którego więzieniu przeszedł ciężkie śledztwo. Przekazany następnie do UB w Łodzi, miał zostać stracony „za działalność na szkodę Armii Czerwonej”. Przed wykonaniem wyroku uratowała go amnestia z lipca 1945 roku. Nigdy jednak nie odzyskał już pełni sił i zdrowia, utraconego wskutek tortur.

Zmarł w wieku 58 lat, 22 kwietnia 1950 roku, i został pochowany na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Przypadająca wkrótce 70. rocznica śmierci będzie dobrą okazją do uczczenia wspólnego polsko-gruzińskiego bohatera, który zapisał chwalebną kartę w dziejach Ochoty.

Liczymy na to, że w bliskim sąsiedztwie ronda Aroniszydzego znajdzie się także miejsce na symboliczne upamiętnienie Tadeusza Kubalskiego. Należał do rodziny ogrodników ze Szczęśliwic i prowadził tuż obok nowoczesne gospodarstwo (popadające w ruinę zabudowania znajdują się między ul. Opaczewską a Złotego Smoka). Kubalski, walcząc w powstaniu sierpniowym 1944 roku jako podoficer AK pseudonim „Gryf” w szeregach harcerskiego Batalionu „Wigry”, poległ na Woli, a za swoją ostatnią akcję bojową otrzymał pośmiertnie Virtuti Militari.