//Ochockie problemy nierozwiązywalne – parkowanie na korzeniach drzew

Ochockie problemy nierozwiązywalne – parkowanie na korzeniach drzew


Kiedy wreszcie władze Ochota – dzielnica m.st. Warszawy zabezpieczą ostatnie wielkie stare drzewa na skwerze Marii Skłodowskiej-Curie? A może lepiej od razu niech przemianują park na porębę?

W noworocznym prezencie od władz dzielnicy mieszkańcy Starej Ochoty otrzymali… kolejną wycinkę. Zaczęła się jeszcze przed sylwestrem. W ciągu kilku tygodni z uliczek Kolonii Lubeckiego znikło 15 drzew.

Dzielnicowi drwale najwyraziściej odznaczyli się na skwerze Marii Skłodowskiej-Curie, gdzie wycięli aż 7 wielkich starych drzew. Opinia dendrologów była jednoznaczna: długoletnie zaniechanie ich pielęgnacji doprowadziło do stanu zagrażającego stabilności i potencjalnego niebezpieczeństwa dla bywalców parku.

Na skwerze upamiętniającym noblistkę starsze drzewa zachowały się już tylko na terenie sąsiadującym bezpośrednio z ul. Wawelską. Jednak te także są poważnie zagrożone wskutek podcinania korzeni przy rozbudowie jezdni i parkingu oraz chodników. Dendrolodzy zalecili pilne zabezpieczenie otoczenia pni 6 drzew przed nielegalnym postojem pojazdów. Kierowcy licznie przyjeżdżający do sąsiedniego Centrum Onkologii (dawnego Instytutu Radowego) notorycznie tam bowiem parkują, uszkadzając korzenie włośnikowe. W efekcie także te ostatnie duże drzewa mogą utracić stabilność i będą musiały zniknąć ze spustoszonego skweru. Niestety wywiązanie się z tego zadania idzie władzom dzielnicy znacznie gorzej niż poprzednia ochocza wycinka…

Kiedy w 1932 roku otwierano Instytut Radowy – powstały dzięki darowi Marii Skłodowskiej-Curie dla narodu – na powstającym wówczas skwerze sędziwa już fundatorka brała udział w sadzeniu młodych drzewek. Niektóre z nich przetrwały wojnę i następne 70 lat. Coraz więcej wskazuje jednak, że ich czas może wkrótce dobiec końca – nie z powodu procesów naturalnych, ale niszczącego wpływu ludzi i zaniedbań władz.

Zdjęcia: Kasia Dawid