//Nowy, lepszy plac Narutowicza? Tak, choć z kilkoma „ale”.

Nowy, lepszy plac Narutowicza? Tak, choć z kilkoma „ale”.

Władze Ochota – dzielnica m.st. Warszawy przedstawiły „plan sytuacyjny przebudowy placu Narutowicza”, opracowany przez polski oddział firmy Schüßler-Plan Ingenieurgesellschaft. Na tej podstawie zostanie opracowany projekt przebudowy centralnego miejsca naszej dzielnicy, który będzie realizować Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. Po blisko dekadzie dyskusji i dwóch seriach konsultacji społecznych zbliżamy się wreszcie do realizacji tej bardzo oczekiwanej przez mieszkańców inwestycji.

Oprócz samej modernizacji tego z dawna zaniedbanego miejsca na plus należy zaliczyć szereg podstawowych założeń, takich jak:
– wyprostowanie jezdni Grójeckiej i odseparowanie ruchu ulicznego od dużej przestrzeni pieszej;
– zachowanie znakomitej większości drzewostanu i jego uzupełnienie o nowe nasadzenia drzew i krzewów na placu i sąsiednich uliczkach;
– stworzenie skweru we wschodniej części placu, malowniczo eksponującego różnice poziomów terenu, z niedużym stawem i fontannami w osi ul. Uniwersyteckiej;
– zachowanie awaryjnej pętli tramwajowej (często wykorzystywanej) ograniczonej do jednego toru, wpuszczonego w posadzkę placu;
– trawiaste torowisko tramwajowe na Filtrowej i częściowo na Grójeckiej;
– stworzenie obustronnych dróg dla rowerów wzdłuż Grójeckiej wraz z przejazdami przez nią na wysokości Barskiej i Słupeckiej.

Jednocześnie jednak wiele rozwiązań budzi nasze wątpliwości, np.:
– brak przejścia dla pieszych na jednej z głównych osi placu między Uniwersytecką a fasadą kościoła, szczególnie dotkliwy wobec likwidacji obecnie istniejących pasów przez Grójecką po południowej stronie Słupeckiej;
– zbędne zatoki na przystankach autobusowych między Barską a Akademicką, dodatkowo zwężające i tak niezbyt szeroką w tym miejscu przestrzeń dla pieszych;
– zachowanie rezerwy terenu pod „arkady” wokół placu, o niejasnym przeznaczeniu (możliwość przyszłej zabudowy?) i obawiamy się, że niestety także wątpliwym wpływie na estetykę historycznego założenia;
– substandardowa szerokość ścieżek rowerowych (tylko 2 metry, co przy rosnącym ruchu może szybko okazać się niewystarczające) oraz brak przejazdu wzdłuż pasów na wysokości Akademickiej i połączenia z jej „ślepym” zakończeniem;
– brak połączenia Akademickiej z Grójecką, które niesie ryzyko przeniesienia znacznej części dotychczasowego ruchu na Uniwersyteckiej na pobliskie Mochnackiego i Mianowskiego;
– wyjazdy z bram kamienic nie powinny przerywać chodników i dróg dla rowerów (powinna być ta sama niweleta, tj. wysokość, i nawierzchnia chodnika/DDR), a tak sugeruje plan.

Wreszcie, nie wszystko w przedstawionym planie wydaje się jasne i jednoznaczne:
– plątanina projektowanych torów tramwajowych wskazuje, że są to dwa warianty kształtu węzła (do wyboru), ale nie sposób z niej wywnioskować, czy będzie możliwy wjazd na pętlę i wyjazd z niej we wszystkich relacjach, a nawet w którym kierunku będzie odbywać się ruch (wydaje się, że na torze pętli możliwy będzie ruch w obydwu kierunkach, co byłoby ciekawym rozwiązaniem, dotąd chyba nieznanym w Warszawie);
– czy Barska i Słupecka będą dwukierunkowe (między Grójecką a Kaliską)? Niejasny jest sens zaznaczenia liniami przerywanymi osi jezdni obydwu tych ulic, bo jeśli pozostaną one jednokierunkowe, to zamiast dwóch pasów ruchu lepszym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie jednego z nich na miejsca postojowe dla mieszkańców;
– czemu mają służyć aż dwie pary przystanków tramwajowych – przed i za placem?

Plan w wysokiej rozdzielczości:http://ochocianie.pl/pliki/plac_narutowicza.pdf